2018-05-04 Majątek Rogalin poprosił nas o pomoc w przepędzie owiec na letnie pastwiska na łęgach nad Wartą.
Jako, że zawsze przyjemnie jest popracować na dużym stadzie i zrobić coś praktycznego szybko się dogadaliśmy.
Przed dniem przepędu przygotowywaliśmy owce do pracy z psami - oznacza to, że wszystkie psy, które zabraliśmy miały okazję poćwiczyć na większych stadach po 100-200 owiec.
Zadanie - przepędzić 650 owiec z gospodarstwa na pastwiska na łęgach nad Wartą.
Po drodze można było wyróżnić 4 główne przeszkody: - wypchnięcie owiec przez wąską bramę z gospodarstwa - wprowadzenie owiec na leśną drogę - przeprowadzenie przez drogę publiczną - przeprowadzenie przez most tymczasowy
Rano Gem zebrała wszystkie stada do okólnika.
Następnie rozpoczęliśmy przepęd właściwy. Do pracy zostali delegowani Bob i Mo.
Owce udało się szybko wypchnąć za bramę. I od razu chcieliśmy je wepchnąć do lasu. A tu Zonk.
Ściana (magiczna?) pomiędzy nasłonecznioną łąką, zacienionym lasem wydawała się niemożliwa do sforsowania.
Owce wpadały co i raz w ruch wirowy i zamiast do przodu kręciliśmy się w kółko. Krok po kroku owce się uspokajały i w końcu ruszyły leśną drogą.
Dalsza część przepędu właściwie odbyła się już bez większych przygód. Przepchaliśmy owce przez las, przez drogę. Trochę przygód było na moście, gdzie owce się nieco kotłowały.
W każdym razie całe i zdrowe owce trafiły na łęgi. W załączeniu można obejrzeć krótkie filmiki czy zdjęcia. Ale takie dość przypadkowe raczej, bo ciężko być operatorem psa jak i kamery jednocześnie...
Comments