Zaległe podsumowanie Italian Open 2017
Bardzo długa podroż. Ładna pogoda. W ciągu dnia 24 stopnie - przyjemnie jak na październik. Włoskie jedzenie i kawa. Czyli były i plusy dodatnie i ujemne samego wyjazdu.
GEM - oczekiwania - kwalifikacja do finału
Dzień 1.
Przebieg 1. Pole 1 trawiaste. Outrun poprawny, ale brak dobrej kontroli owiec na fetch'u. Trochę problemów z pracą w wysokiej trawie. Ogólnie wszystkie bramki trafione. Drive jednak był zbyt wolny i przypłaciliśmy to TIME'em na koszarze. Strata 10 pkt może boleć w ostatecznym rozrachunku.
Przebieg 2. Pole 2 - rżysko. Najbardziej dramatyczny przebieg od dawien dawna. Pchanie owiec V = 0 km/h. Time na drive. Bez komentarza.
Dzień 2.
Przebieg 1. Pole 2 - rżysko. Przebieg bardzo udany. 3 miejsce dnia. Wszystkie elementy wykonane poprawnie. Również bez komentarza.
Przebieg 2. Pole 1 trawiaste. Ostatni przebieg z nadzieja na kwalifikacje do finału. I na nadziejach się skończyło. Problemy na fetchu pogrzebały szanse na dobry wynik. Średniawka.
W podsumowaniu też średniawka. Miejsce 24/55. Awans do finału - brak. Może nie zabrakło wiele, ale te wszystkie głupio pogubione punkty bolały.
BOB - oczekiwania - dobiegnij do owiec, a później jakoś się uda
Dzień 1.
Przebieg 1. Pole 1 trawiaste. Outrun poprawny. Ale po przejęciu owiec zupełny brak komunikacji. Jakoś udało się ukończyć, choć przez cały przebieg trwała walka o posłuch. W shedding ringu owce przelatywały przeze mnie co i raz uciekając przed rozbieganymi oczami najaranego Boba.
Przebieg 2. Pole 2 - rżysko. Outrun za płaski ze spłoszeniem owiec. Tylko Bob wie jak udało mu się je złapać przed koszarem technicznym. Później było już dosyć dobrze, choć w shedding ringu występowały efekty jak na poprzednim przebiegu.
Dzień 2.
Przebieg 1. Pole 2 - rżysko. Outrun w 100% poprawiony w stosunku do poprzedniego dnia. Szeroki i ładne przejęcie. Problemy na drive'ie. Przygotowanie owiec w shedding ringu już OK. Wprowadzenie owiec do koszaru prawie udane ... na chwilę spuściłem Boba z oczu i od razu zbyt agresywna flanka i problemy. Małe na szczęście.
Przebieg 2. Pole 1 trawiaste. Najlepszy przebieg Bob'a. Może nie punktowo, bo były problemy z trafianiem w bramki (ZEZ), ale tu handler raczej nie sprostał zadaniu. Był flow i kontrola.
W podsumowaniu - 4 ukończone przebiegi, dużo błędów, ale bardzo pozytywnie jak na 2 open trial w życiu Boba. Bob startując nie miał jeszcze ukończonych 20 miesięcy. +200pkt do experience trialowego. Miejsce 30/55.
Comments